środa, 14 maja 2014

SZTUKA #4

„Maleficent”


Dawno temu żyli sobie Król i królowa,
Którzy pragnęli bardzo dziecko wreszcie mieć.

Lata mijały, a potomka nie było.
Władcy nadzieje tracili.

Pewnego dnia królowa chciała zerwać różę.
Kwiat za darowanie życia obiecał jej córkę.

Rok później urodziła się,
A w pałacu chrzciny wyprawiono jej z radości.

Ref.

"Bogactwo, zdrowie, uroda"
To wieszczek płytkie dary.

Trzynasta rzuciła klątwę:
"Gdy wrzeciona dotknie,
 jej dusza odejdzie".


W zamku było wiele drzwi.

Zamknięte wiecznie jedne z nich.
Dziewczyna pytała, co za nimi kryje się.
W sercu czuła lęk, choć nie wiedziała 
Co ją tak przeraża.

Lata wciąż mijały, jej ciekawość rosła.

Dzień sądu zbliżał się, a kiedy w końcu nastał.
Wszystko zamarło gdy się otworzyły drzwi,
Do tajemnej komnaty.

Ref.

"Bogactwo, zdrowie, uroda"
To wieszczek płytkie dary.

Trzynasta rzuciła klątwę:
"Gdy wrzeciona dotknie,
 jej dusza odejdzie".

("Gdy wrzeciona dotknie,
 jej dusza odejdzie") x2

Jej uwagę przykuło coś.

Chyba sami wiecie co.
Dotknęła szpili i wszystko umarło
Wraz z nią pod wpływem uroku.

Ref.

"Bogactwo, zdrowie, uroda"
To wieszczek płytkie dary.

Trzynasta rzuciła klątwę:
"Gdy wrzeciona dotknie,
 jej dusza odejdzie".


("Gdy wrzeciona dotknie,

 jej dusza odejdzie") x2





___________________________________


Interpretacja powieści o śpiącej królewnie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zwykła rozmowa

Pamiętam jak będąc dzieckiem (czyt. okres przedszkole-początek podstawówki) wystarczyło kilka słów i już kogoś znałem, nie wahałem się mu za...